piątek, 28 czerwca 2013

Bakłażanowe rozterki i kulinarny gust.

Bakłażan faszerowany ryżem, piersią z kurczaka i kukurydzą pod serową pierzynką.



Zawsze mnie ciekawiły te warzywa. Jak byłam mała słowo "bakłażan" kojarzyło mi się z czymś dziwnym, obcym, bardzo niedobrym, dlatego nie chciałam go jeść, choć bardzo podobał mi się wizualnie przez kolor skórki zapewne: )
Pewnego dnia przełamałam się i zjadłam, byłam już wtedy dużo starsza i doskonale wiedziałam, co mi smakuje, a co nie, mój gust smakowy był już w miarę ukształtowany. Nie smakował mi wtedy, miałam wrażenie, jakbym jadła gąbkę. Ale to był czas, kiedy mało co mi smakowało, żadnych zup, żadnego mięsa, oprócz piersi z kurczaka, zero kalafiora, buraków, fasoli, dań zabarwionych na pomarańczowo- fasolki po bretońsku, leczo, gołąbków.. Tak właściwie to nie lubiłam prawie wszystkiego. Moja mama dostawała wtedy szału, bo niczego nie chciałam jeść i dlatego teraz patrzy na mnie i dziwi się, że ze smakiem zjadam jej fantastyczny bogracz czy buraki, które teraz bardzo lubię. To nie był dobry czas dla mojego pobytu w kuchni, toteż unikałam jej, jak ognia, bardzo nie lubiłam gotować.
Na szczęście wiele rzeczy od tamtego czasu się zmieniło. Dorosłam, zmądrzałam i zmieniłam pogląd na wiele spraw. I moje smaki się zmieniły. Teraz nie lubię naprawdę niewielu rzeczy. Na myśl przychodzi mi brukselka, do której chyba nigdy się nie przekonam: ) I grejpfruty, szkoda, bo to zdrowe owoce, ale, jak patrze na moją mamę krojącą sobie grejpfruta to mam gęsią skórkę na całym ciele; D
Dobrze, że człowiek się zmienia.
A bakłażan? Teraz bardzo lubię, najbardziej z piekarnika albo z grilla. Lubię go dotykać <czy to ociera się o jakiś fetysz?: )>, dla mnie ma niesamowitą strukturę: )
Bakłażan, który przedstawiam Wam dzisiaj jest bardzo smaczny, ale nie przesadzony w formie. Jest bardzo prosty do zrobienia, nie trzeba talentu, żeby móc go przygotować.
Dla mnie proste dania to wcale nie ucieczka od wyzwania czy niemożność zrobienia czegoś skomplikowanego. To żaden wstyd gotować prosto. Nie liczy się to, czy nasze dania posiada 20 składników czy 4, nieważne czy robi się 4 godziny czy 30 minut. Ważny jest smak, który można stracić zarówno w wykwintnych, jak i prostych daniach, nie ma na to reguły.

Bakłażan faszerowany ryżem, piersią z kurczaka i kukurydzą pod serową pierzynką
4 porcje

składniki:
- 2 duże bakłażany
- 500 g piersi z kurczaka
- 200 g ryżu
- 3/4 puszki kukurydzy
- ser żółty starty na grubych oczkach- ilość zależy od Waszego upodobania
- sól, pieprz, bazylia
- oliwa z oliwek aromatyzowana czosnkiem

Bakłażany przekroić na pół obsypać solą i pozostawić na 15 minut.
Mięso umyć, osuszyć, odciąć to, co Wam się nie podoba< ja nie lubię tych wszystkich błon, tłuszczu, kostek, więc odkrawam to wszystko, zostawiając tylko czyste mięso: )> i pokroić na małą kosteczkę. Doprawić solą, pieprzem i bazylią. 
Wstawić wodę na ryż i ugotować go zgodnie z instrukcją, zdejmując go z ognia 3 minuty przed czasem, żeby był lekko twardy- dojdzie w piekarniku.
Na patelni rozgrzać łyżkę oliwy, wrzucić mięso i obsmażyć z każdej strony przez chwilę.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
Ryż, kukurydzę i mięso połączyć w jednej misce, dodać sól i pieprz dla smaku.
Bakłażany opłukać i wytrzeć papierowym ręcznikiem. Za pomocą łyżki stołowej wydrążyć środek bakłażana, zostawiając ok 1.5 cm warstwę miąższu. Środek skropić oliwą z oliwek i wysmarować.
Do otworu w bakłażanie nałożyć sporo nadzienia, aby jednak się nie wysypywało. Bakłażany ułożyć na blachę do pieczenia i włożyć do nagrzanego piekarnika. Zapiekać ok 35 minut, aż bakłażan będzie miękki.
5 minut przed końcem pieczenia rozłożyć na wierzchu nadzienia starty ser i nadal zapiekać, aby ser mógł się roztopić. Ja nie jadam żółtego sera, więc na moim bakłażanie było go bardzo mało, można zrezygnować z niego całkowicie, choć to bardzo smaczny dodatek.
Gotowe bakłażany wyjąć z piekarnika, delikatnie przełożyć na talerz, posypać suszoną bazylia i podawać.
Smacznego!











5 komentarzy:

  1. a ja to znwou mam tak, że kiedyś nie lubiłam wiele rzeczy, teraz je polubiłam, ale inne znielubiłam:D I takie koło..
    Kusi mnie taki bakłażan, ale na 1szy raz wolę sobie sama go nie przygotowywać, jeszcze coś zepsuje.. Poczekam, aż ktoś mi zaserwuje :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj w klubie,ja tez nie znosiłam warzyw ,chyba wszystkich,teraz uwielbiam,twoja propozycja wspaniała.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też mam podobnie jak Salvador Dali, że do jednych rzeczy wracam, drugie od zawsze lubię, a trzecie lubiłam i teraz nie znoszę. A najśmieszniejsze jest chyba to, że czekoladę to lubię, ale kremy czy lody czekoladowe już nie bardzo :D
    Grapefruita i brukselki od zawsze też nie lubię:P
    a obiadek pycha- też lubię proste rozwiązania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wszystko, co czekoladowe ubóstwiam, do zawsze i to się chyba nie zmieni: )
      pozdrawiam!

      Usuń
  4. Piękny, bakłażanowy zestaw:)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi bardzo miło za każdym razem, kiedy wyrazisz swoją opinię: )

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...